O mnie

Moje zdjęcie
szalona wariatka, trochę zagubiona i.. czasami nie ogarniająca otaczającej mnie rzeczywistości. Kocham życie. Kocham zabawę. I kocham język rosyjski!

wtorek, 28 lutego 2012

ekhm .

W miesiąc po swojej studniówce, śmiem twierdzić, że studniówka rzeczywiście łączy ludzi! Podkreślam - po swojej. Bo po norwidowskiej nie chciałabym raczej, żeby mnie połączyło cokolwiek z partnerem któremu towarzyszyłam.:p bez urazy, skromnie i szczerze. Sama impreza była epicka, szlachecka i zasługuje na miliony pozytywnych określeń. A mój partner jest takim samym indywidualistą jak i ja.. o ile nie większym.;p i naprawdę z całego serca nie polecam nikomu szukania szczęścia na chama! Po raz pierwszy mogłam poczuć na własnej skórze, że coś przyszło samo od siebie. I jest to pierwszy facet, u którego potrafię zaakceptować wszystko. Wady mniejsze i większe nie mają większego znaczenia, wszystko można obgadać.. nie wiem skąd to podejście. Albo wreszcie dojrzewam, albo mi odbija.. albo rzeczywiście spotkałam na swojej drodze indywidualistę takiego samego jak ja.;p Ze zmian : muszę zauważyć, że w związku człowiek staje się pilniejszy i porządniejszy, o zgrozo! Codziennie siedzę przy matematyce z obawy przed maturą, ambitnie myślę nad kupnem vademecum z języka polskiego i nie mam syfu w pokoju od ho hoo! I to jest piękne.
Ponad wszystko.. do cudownego życia wkrada się stres. Stres przed maturą i długo wyczekiwanym, bo aż trzy miesiące, drugim, EGZAMINEM NA PRAWO JAZDY. I szczerze? Rzygam już prawkiem, chamskimi egzaminatorami, zmarnowanymi pieniędzmi na wszystko co związane z prawkiem i ogólnie.. dajcie se siana Wojewódzkie Ośrodki! Egzamin maturalny z matematyki.. kolejna zmora.
Uniwerek Opolski.. kolejna zmora? noł, noł, noł.. i po co ten stresior ?!

tutaj z dzisiejszej sesji z Anią ; )

środa, 25 stycznia 2012

nosa, nosa ! ; p

Nie umiem się uczyć, nie mogę się ogarnąć, jedyne o czym myślę, to czy moja kiecka dobrze leży, czy wszystko będzie pasowało i najważniejsze - czy mój partner się dobrze wybawi ;p. Jestem pewna, że z mojej strony zabawa przy nim będzie wyglądała idealnie, bo takich tancerzy jak on właśnie, to ze świecą szukać!
W zeszłą sobotę miałam okazję zaliczyć 100dniówkę w Hotelu Gołębiewski w Wiśle .. i przyznam szczerze, że jak za takie pieniądze, to szału nie było .
- jedzenie - szwedzki stół, nikomu nie chciało się biegać za jedzeniem przez całą salę, bo przecież 'wszyscy widzą ile jem'. DJ to jakaś masakra totalna, orkiestry nie było.. i powrót dopiero o 6 rano. :/ + 1.5 godziny powrotu i do tego odsypianie all day. MASAKRA! Gdyby chociaż osobnik z którym byłam potrafił tańczyć.. nie lamentowałabym do tego stopnia ;p. W każdym razie .. marzy mi się udana 100dniówka!
Dobrze, że od razu po niej zaczynamy ferie, bo jakoś może rozplanuję sobie powtarzanie do matury.. i zacznę w końcu tę pracę z polskiego! PORAŻKA :D
motywacja motywacją, ale gdzie chęci ja się pytam ?! ; p   

tak wyglądałam na studniówce z mistrzem fizyki i totalnym antytalenciem w sprawie densfloru : ; p

wtorek, 17 stycznia 2012

nie przegap !

 zdjęcia, to wybrane momenty z zeszłego roku, które wywołują u mnie ataki śmiechu na samą myśl o tym co to się działo ! ;p

time to biiig come back . -,-
zainspirowana setką wpisów Rudej, którą uduszę za to, że tyle się nagadała o wspólnej imprezie, a i tak nie potrafiła znaleźć na nią czasu, postanowiłam na nowo zacząć bawić się pisanie o swoim życiu, bo to jedno z najlepszych urozmaiceń 'naukowego', maturalnego czasu.
Dowód odebrany - imprezy na legalu. ;p korzyści płynących z wieku 18 lat jest coraz więcej, a podobno w ogóle się tego nie czuje. Ja temu zaprzeczam - 8nacha, to zdecydowany przełom. Dlatego doskonale rozumiem ludzi z grudnia, którzy z utęsknieniem czekają na plastik, który pozwoli im bez stresu kupić sobie Redds'a w spożywczaku.
Prawko oblane, kolejny exam w marcu - bosko -,-. Ale na tapecie mamy 1oodniówkę ! a właściwie i dwie, tydzień przed swoją zostałam wkręcona na jeszcze jedną. Generalnie sezon imprezowy jak znalazł, a ja tu powinnam się w pełni skupić na matematyce, rosyjskim i polskim ! chociaż .. podobno matura to bzdura. a nauka nie Z. Zając, nie ucieknie . na swoją studniówkę wybrałam sukienkę przed kolana, obcisłą, sama nie wiem jaki to kolor czy beżowy, czy łososiowy, czy ciemno różowy .. każdy widzi tę sukienkę w swoim kolorze. Fryzjer zamówiony, kosmetyczka też .. i długi okres oczekiwania ciągle się skraca.
Zawsze piszę posta wtedy, gdy szczególnie potrzeba mi motywacji do działania. Muszę się dostać na tę filologię rosyjską choćby nie wiadomo co! Zaraz zabiorę się za wypracowania maturalne..




Pomimo to, że mamy już Nowy Rok, na tyle długo mnie tu nie było, że nie zdążyłam podsumować zeszłego. Powiem tyle .. co było to było, nie chcę już o tym wszystkim myśleć. W tym roku nie chcę się na nadmiar starać o byle co, nie chcę płakać i nie chcę komukolwiek podlegać. Zaczęłam dorosłe życie i mam nadzieję, że lenistwo mnie nie zgubi. Baardzo chciałam podziękować ludziom, których kocham nad życie ! Rudej Dorocie, Doloris, Marze, Okcie, Dajanie, Żanecie, Justynie, Pauli, Adze i wieelu wieelu więcej! Dobre znajomości nie są złe . ; p z końcem tego roku, mam taką nadzieję .. będę chociaż w minimalnym stopniu spełniona i będę się mogła tym wszystkim tutaj pochwalić .