O mnie

Moje zdjęcie
szalona wariatka, trochę zagubiona i.. czasami nie ogarniająca otaczającej mnie rzeczywistości. Kocham życie. Kocham zabawę. I kocham język rosyjski!

poniedziałek, 1 sierpnia 2011

param, param, paramm.. ;d

Witam cieplutko i serdecznie, w ten kolejny upalny, wakacyjny dzień. Pogoda generalnie nas rozpieszcza, Polacy mają zbiorową depresję, apteki zbijają na środkach antydepresyjnych majątek, a na śląsku zaraz zacznie się powtórka z powodzi. Jeszcze nigdy chyba trawa o tej porze roku była tak zielona. Zawsze raczej dominowała żółć i nawadnianie było obowiązkowe. Wszystkich tych, którzy właśnie wypoczywają i wygrzewają się w miejscach typu Egipt chamsko pozdrawiam i piszę oficjalnie, że was mega NIE LUBIĘ  i wkurzacie mnie postami na fejsbuku i tymi słonecznymi zdjęciami! Mam doła jak stodoła, że jeszcze jestem w deszczowej Polsce i ogólnopolska atmosfera zdecydowanie mi się udzieliła. Mam DOOOŚĆ :D Ale w czwartek wylatuję do Niemiec!:p Sprawdzałam pogodę i generalnie środa i czwartek ma być bardzo słoneczna, więc.. what the fuck?! Akurat jak wyjeżdżam?! No szanujmy się kuźwaa.;p Jutro czeka mnie selekcja ubrań, pranie i ogarnianie zestawów z ciuchami na najbliższe 10 dni. Sprawia mi to taką radość, że o ja pierdziu. Ale to normalne u kobiet, więc liczę na zrozumienie.;p Wszyscy powyjeżdżali, bramkarze w klubach powariowali z dowodami osobistymi.. może bramkarzom też udzieliła się ogólnonarodowa depresyjka? Dobra... koniec z komentarzami z mojej strony w tym kierunku.:p Co do mężczyzn.. error jak byyk! Dorka i tak chcę kielona! Jak mi go nie przywieziesz, to podam Cię do sądu.
Belgia z dnia na dzień wariuje coraz bardziej i jestem tego przekonana w 100%, a pan z imprezy.. z jednej strony mam wrażenie, że byłby w stanie lecieć na kilka frontów, a z drgiej strony.. nie wiem. Ciągle stara się utrzymywać ze mną kontakt. I do tego jego wygląd. Intrygujący jak cholera. Żaneta dzisiaj uznała, że na stałe związki mamy jeszcze czas, musimy się bawić i powinnam zabrać się za pana z imprezy, skoro wizualnie mi odpowiada, bo resztę można dopracować.:p i .. dobra partia na studniówkę. Belgia wraca we wrześniu, więc mam czas. Ale ostatnią rzeczą, którą bym chciała, to wyjść w jego oczach na ostatnią idiotkę.
Co do ogółu, od czasu kiedy się wyprowadziłam bardzo poprawił mi się kontakt z tatą, mam takie wrażenie. Rodzice macochy już mnie pewnie nienawidzą max :D, a sama macocha irytuje mnie poczwórnie mocniej, chociaż jej w ogóle praktycznie nie widuję.;p Dzisiaj widziałam ją tylko gdy przejeżdżała samochodem i co..? Tyle komentarzy niekoniecznie miłych się w moich myślach pojawiło, że ja dziękuję.:p Jest moc. Najważniejsi w życiu są przyjaciele. Naaaprawdę. :D dodam kilka słonecznych fotek ze słonecznej sesji z Oktawią na początku wakacji. Fakt, są stare, ale mogę je przeglądać codziennie.:p dlatego podzielę się nimi z wami.:p






Ciał! ;p

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz